Jeszcze więcej sekwoi!
- Ciechomscywpodróży
- 23 wrz 2017
- 2 minut(y) czytania

Po wizycie w Redwood National Park, przyszła kolej na ponowne spotkanie z drzewami-gigantami, tym razem w Parku Narodowym Sequoia. Żeby zobaczyć sekwoje w całej okazałości i wczuć się w klimat tych starych, ogromnych drzew, najlepiej wybrać się na długi hiking, podczas którego zobaczycie wszystkie atrakcje parku – od największego objętościowo drzewa na świecie, Sherman Tree,

przez las ogromnych sekwoi (Chief Sequoia Tree, President Tree, McKinley Tree, Chimney Tree), aż do wysokiej skały, na którą prowadzi ok. 350 schodkówi, Moro Rock.

Jeżeli chcecie zwiedzić jaskinię Crystal Cave, trzeba kupić bilet w Visitor Center (bodajże 14$ od osoby, na konkretną godzinę). My nie skorzystaliśmy z tej płatnej okazji uznając, że w parku sekwoi należy jednak oglądać drzewa.

Mała adnotacja, w sezonie można przejść szlak w jedną stronę, a w drugą wrócić shuttle bus – we wrześniu raczej należy się liczyć z brakiem możliwości podjechania autobusem, więc wędrówkę trzeba zrobić w dwie strony.

Trasa w jedną stronę zajmuje ok. 3-4 godziny. Atrakcją, której nie moglibyśmy sobie odpuścić, jest Tunnel Log, czyli przewrócone drzewo, pod którym można przejechać własnym samochodem. Kolejka bywa długa, ale pamiątka zostaje na zawsze.

Sequoia National Park właściwie łączy się z Kings Canyon National Park – bilety wstępu mogą obejmować wizytę w dwóch parkach, między parkami nie ma specjalnych bramek wjazdowych, a nawet mapki, które zawsze otrzymujemy na wjeździe do parków, tym razem były jedną, wspólną mapką.

Kings Canyon National Park, to piękny kanion rzeki Kings River. Wjeżdżając od strony Sequoia NP, przed naszymi oczami nagle ukazały się cudowne góry i fantastyczny kanion. Widząc, co stworzyła natura, poczuliśmy się tak bardzo mali – świetne uczucie.

Tu znaleźliśmy też najlepszy darmowy camping na samym dnie kanionu – Convict Flat.

Znajduje się tu ok. 5 stanowisk, ze stolikami i miejscem na ognisko (choć do rozpalania ognia potrzebne jest specjalne pozwolenie) i, przede wszystkim, czysta toaleta. Spędziliśmy tu trzy noce, ale chciałoby się więcej.

Na samym końcu drogi numer 180 polecamy zobaczyć: Zumwald Meadow (polanka, rzeka, skały – raniutko można zobaczyć niedźwiedzie i łosie), wodospady Grizzly i Roaring River Falls (oczywiście najlepszy efekt robią wiosną i wczesnym latem) oraz Muir Rock (skała, z której można skakać do wody, po uprzednim uzyskaniu potwierdzenia, że poziom wody na to pozwala).

W Kings Canyon NP znajduje się kilka tras wspinaczkowych, zaczynają się przy Road’s End Wilderness Permit Station, na końcu drogi numer 180. Nam, niestety, nie udało się przejść żadnym dłuższym szlakiem, ponieważ bardzo długo padało i było pioruńsko zimno.

Mimo brzydkiej pogody, park zrobił na nas duże wrażenie i bardzo polecamy to miejsce.


Comentários